Te róże, co prawda wirtualne, są dla moich Czytelniczek |
Po prawie roku, muszę stwierdzić kilka rzeczy:
- po pierwsze, turnieje pań są o wiele atrakcyjniejsze dla kibica, niż męskie - trup ściele się gęsto, brak typowo męskiego wyrachowania a remisów arcymistrzowskich prawie nie ma.
- po drugie, dzięki zaangażowaniu wielu szachistek (przy FIDE powstała specjalna komisja) ranga ich zawodów stale rośnie (np. uruchomiono Grand Prix pań) a nagrody są coraz lepsze.
- po trzecie, o wiele przyjemniej ogląda się panie przy szachownicach, niż facetów (to już mój męski punkt widzenia).
Pragnę podziękować Wszystkim szachistkom (szachistom też), które zaglądały na tego bloga. Postaram się, by kolejne posty były jeszcze ciekawsze. Jeśli w jakiś sposób udało mi się przybliżyć problematykę kobiecych szachów, to bardzo się cieszę. DROGIE PANIE - GRAJCIE JESZCZE LEPIEJ I WIĘCEJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz