Próbowałem skorzystać z serwisu fotograficznego mistrzostw Europy juniorów w Albenie, ale muszę się przyznać, że niewiele znalazłem. Organizatorzy zamieszczają zdjęcia tylko swoich zawodników albo fotografują siebie samych. Przewijają się także obrazki czekających na wyniki rodziców i trenerów. Oczywiście wszystko jest niepodpisane, bo po co. Wszyscy znani. Spośród tego galimatiasu udało mi się wyłowić Weronikę Gazikową, ale tylko dlatego, że przy szachownicy posadziła swojego nieodłącznego pieska - maskotkę.
Na stronie PZSzach szef polskiej ekipy pisze o poważnych niedociągnięciach "hotelowych", na które są oburzeni nasi opiekunowie. Jednym słowem "kicha". Jedyne co jest dobre w Albenie, to pogoda.
Na stronie PZSzach szef polskiej ekipy pisze o poważnych niedociągnięciach "hotelowych", na które są oburzeni nasi opiekunowie. Jednym słowem "kicha". Jedyne co jest dobre w Albenie, to pogoda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz