Całkowita liczba wyświetleń strony

sobota, 21 kwietnia 2012

Całe szczęście, że to nie moje zawodniczki, bo zawał serca miałbym murowany

Jak tę partię wygrała Oliwka Kiołbasa,
tego nie wie nikt, nawet ona sama.
Celowo publikuję partie młodszej grupy dziewcząt, by unaocznić, że opiekunom najmłodszych szachistek do zrobienia zostało wszystko. W tej grze walczyły dwie mistrzynie Europy. Poziom partii bardziej przypominał mistrzostwa szkolnej świetlicy, niż walkę o mistrzostwo Polski do lat 12. Nasze dziewczęta nie widzą całej szachownicy. Nie widzą prostych kombinacji. Najgorsze jest jednak to, że brutalnie podstawiają figury. Niestety, na ostatni problem lekarstwa nie ma. Przychodzi to z doświadczeniem, czyli należy grać, grać i jeszcze raz grać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz