Sporym zaskoczeniem dla wszystkich był start w Katowicach w błyskawicznych mistrzostwach Polski pań Marty Michny (Zielińskiej). Tym bardziej, że wielokrotna reprezentantka Polski a obecnie Niemiec nie gra w trwających obecnie w Bonn mistrzostwach naszych zachodnich sąsiadów. Widocznie wolała "wypad" na Śląsk Pod nieobecność Moniki Soćko (zagrała z mizernym skutkiem z panami) otrzymała pierwszy numer startowy a na zakończenie turnieju - srebrny medal wicemistrzyni.
Nie będę się wdawał w dywagacje, czy to zgodnie z "jakimiś" przepisami, bo sam fakt jest bardzo sympatyczny. Nasi zawodnicy, którzy z różnych przyczyn kiedyś opuścili Polskę - wracają, by pograć sobie w szachy. A może by tak na stałe Pani Marto?
Nie będę się wdawał w dywagacje, czy to zgodnie z "jakimiś" przepisami, bo sam fakt jest bardzo sympatyczny. Nasi zawodnicy, którzy z różnych przyczyn kiedyś opuścili Polskę - wracają, by pograć sobie w szachy. A może by tak na stałe Pani Marto?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz